Ozeasza

Hoszea *

Proroctwo Hozeasza

(Ozeasza)

 

1. Słowo WIEKUISTEGO, które za dni Uzyela *, Jotama, Achaza i Chiskjasza – królów Judy, oraz za dni króla israelskiego Jerobeama, syna Joasza, doszło do Hozeasza, syna Beeri. 2 Gdy WIEKUISTY zaczął przemawiać do Hozeasza, wtedy WIEKUISTY powiedział do Hozeasza: Pójdziesz i pojmiesz sobie nierządną kobietę oraz dzieci nierządu; ponieważ lud uprawia cudzołóstwo *, odstępując od WIEKUISTEGO. 3 Więc poszedł i pojął Gomerę, córkę Dyblaima; a ta poczęła i urodziła mu syna. 4 Zaś WIEKUISTY powiedział do niego: Nazwij jego imię Jezreel *, gdyż niedługo będę poszukiwał krwi Jezreela na domu Jehy i położę kres królestwu domu Israela. 5 Owego dnia stanie się, że skruszę łuk Israela w dolinie Jezreel!

6 I znowu poczęła, i urodziła córkę; zatem Pan do niego powiedział: Nazwij jej imię Lo-Ruchama *! Bo więcej się nie zmiłuję nad domem Israela, bym im miał wciąż przebaczać. 7 Jednak dom Judy ułaskawię i wybawię ich przez WIEKUISTEGO, ich Boga; lecz nie wybawię ich przez łuk, miecz, wojnę, ani przez rumaki i jeźdźców! 8 A kiedy odstawiła Lo-Ruchamę, znowu poczęła i urodziła syna. 9 Więc Pan powiedział: Nazwij jego imię Lo-Ammi *! Bo wy nie jesteście Moim ludem, a Ja nie będę waszym.

 

* hebrajska nazwa zwoju

*1,1 zwanego też Azarią

*1,2  także: nierząd, bałwochwalstwo

*1,4 co znaczy: Bóg sieje; bliskie odniesienie do doliny, znanej z bitew, oraz do miasta w udziale Isachara, znanego z krwawych działań króla Jehu.

*1,6 co znaczy: Nieułaskawiona; Bez miłosierdzia

*1,9 co znaczy: Nie Mój lud

 

2. Lecz kiedyś liczba synów Israela będzie jak piasek morski, co się nie daje zmierzyć, ani zliczyć. I będzie, że zamiast tego, co im mówiono: Nie jesteście Moim ludem – nazywać ich będą synami Boga żywego. Rzymian 9,26 2 Synowie Judy oraz synowie Israela zgromadzą się razem i postawią nad sobą jedną głowę oraz rozciągną się z tej ziemi; bo będzie wielkim dzień Jezreela! 3 Nazywacie waszych braci: Ammi *; a wasze siostry: Racham **! 1 Piotra 2,10 4 Rozprawiajcie się z waszą matką, rozprawiajcie, bo ona nie jest Moją żoną, a Ja nie jestem jej mężem – dopóki nie usunie od swojego oblicza swojej prostytucji i swojej lubieżności ze swych piersi. 5 Abym ją nie rozebrał do naga i nie zostawił jak w dzień jej narodzenia; nie zamienił ją w pustynię, nie zostawił ją jako spieczoną ziemię i nie zamorzył ją pragnieniem. 6 Nad jej dziećmi też się nie ulituję, ponieważ są dziećmi nierządu. 7 Bo ich matka była rozpustną, sprośną ich rodzicielka; gdyż mówiła: Pójdę za moimi zalotnikami, którzy mi dostarczają mego chleba i mojej wody, mej wełny i mego lnu, mojej oliwy i mych napojów. 8 Dlatego twoją drogę splotę cierniem i obmuruję ją murem, by nie znalazła swoich ścieżek. 9 Kiedy będzie biegała za swoimi zalotnikami – nie dogoni ich; gdy będzie ich szukała – nie znajdzie. Wtedy powie: Gdybym mogła pójść i wrócić do mojego pierwszego męża, bo przedtem było mi lepiej niż teraz. 10 Ponieważ nie poznała, że to Ja jej dawałem zboże, moszcz i oliwę; że Ja jej namnożyłem srebra i złota, które zmienili na Baala. 11 Dlatego się zwrócę i w swoim czasie zabiorę Moje zboże, a w swojej porze Mój moszcz; cofnę Mą wełnę i Mój len, dany dla pokrycia jej sromu. 12 Tak odkryję jej hańbę, przed oczyma jej zalotników, i nikt jej nie wybawi z Moich rąk. 13 Położę koniec całej jej radości; jej świętom, nowiom, szabatom i wszystkim jej uroczystościom. 14 Spustoszę jej winnicę oraz figowe drzewo, o których mówiła: To moja zapłata, dana mi przez moich zalotników; zapuszczę je lasem i niech je pożera dziki zwierz. 15 Tak ją nawiedzę za dni Baalów, którym paliła kadzidła; strojąc się w zausznice i swe klejnoty, chodziła za swymi zalotami, a o Mnie zapomniała – mówi WIEKUISTY. 16 Ale gdy ją uczynię pojętną, kiedy ją wyprowadzę na pustynię – będę przemawiał do jej serca. 17 Stamtąd zwrócę jej winnice, a z doliny Smutku utworzę jej drzwi nadziei; tam odezwie się pieśnią, jak za dni swojej młodości, jak w dzień jej wyjścia z ziemi Micraim.

18 Owego dnia – mówi WIEKUISTY – będziesz Mnie nazywała: Mój mężu; bo nie nazwiesz Mnie więcej: Mój panie, Baalu. 19 Usunę imiona Baalów z jej ust i nie będą więcej wspomniani swoim imieniem. 20 Owego dnia zawrę dla nich przymierze z dzikim zwierzem, z ptactwem nieba i robakami ziemi; a łuk, miecz i wojnę zniosę z ziemi; pozwolę im mieszkać bezpiecznie. 21 Poślubię cię sobie na wieki; poślubię cię sobie w sprawiedliwości i w sądzie, w miłości * oraz w litości. 22 Poślubię cię sobie w prawdzie * i poznasz WIEKUISTEGO.

23 Owego czasu – mówi WIEKUISTY – wysłucham, wysłucham * niebiosa, a one wysłuchają ziemię. 24 A ziemia wysłucha pszenicę, moszcz i oliwę; zaś te wysłuchają Jezreela. 25 Zasieję ich sobie w kraju, ułaskawię – Lo-Ruchamę, i zawołam do Lo-Ammi – Tyś Mój lud! A on zawoła: Tyś mój Bóg! Rzymian 9,26; 1 Piotra 2,10

 

*2,3 co znaczy: Mój lud; przeciwieństwo poprzednich, złowrogich imion dzieci Ozeasza

**2,3 co znaczy: Ta, która dostąpił miłosierdzia; Ułaskawiona; Umiłowana

*2,21 także: dobroci, wierności

*2,22 także: wierności stałości, solidności

*2,23 także: odpowiem; C dogodzę niebiosom

 

3. I WIEKUISTY do mnie powiedział: Pójdziesz jeszcze raz i umiłujesz wszeteczną niewiastę, pokochaną przez innego – tak jak WIEKUISTY umiłował synów Israela; choć się skłaniają ku cudzym bóstwom oraz kochają powidła z winnych jagód. 2 Nabyłem ją sobie * za piętnaście szekli, za chomer i letech jęczmienia **. 3 I do niej powiedziałem: Będziesz tak siedziała przez długi czas, nie zalecając się i nie oddając się nikomu; tak zachowam się i ja wobec ciebie. 4 Bowiem przez długi czas, synowie Israela będą przesiadywać bez króla i bez przywódcy, bez rzeźnej ofiary i bez posągu, bez naramiennika i bez domowych bożków. 5 Potem synowie Israela się nawrócą, by szukać WIEKUISTEGO, swego Boga, oraz Dawida, swego króla. U kresu owych dni popatrzą z przerażeniem w kierunku  WIEKUISTEGO oraz ku Jego dobroci.

 

*3,2 właściwie: wykopałam ją sobie – porównanie do studni, która była własnością tego, co ją wykopał.

**3,2 czyli za 1,5 chomera, co stanowi 15 ef, które sprzedawano po 1 szeklu. Zatem łącznie za wartość 30-tu szekli. Takie jest oszacowanie niewolnicy według II Mojżesza 21,32.

 

4. Słuchajcie słowa WIEKUISTEGO, synowie Israela, bo z powodu braku prawdy, miłosierdzia oraz poznania Boga w tym kraju, WIEKUISTY ma sprawę z mieszkańcami tej ziemi. 2 Przeklinają *, kłamią, mordują, kradną i cudzołożą; włamują się, a krew styka się z krwią. 3 Dlatego usycha ziemia oraz więdnie wszystko, co ją zamieszkuje, wraz z dzikim zwierzem i ptactwem nieba; tak, i nawet ryby giną w morzu. 4 Jednak niech nikt nie strofuje i nie karci! A przecież sami twoi ludzie strofują kapłanów! 5 Dlatego za dnia się potkniesz, owej nocy potknie się z tobą twój prorok i zgładzę twoją matkę. 6 Z powodu braku poznania Mój lud ulega zagładzie. Ponieważ wzgardziłeś poznaniem – dlatego też wzgardzę tobą, abyś nie piastował kapłaństwa; ponieważ zapomniałeś Prawa twojego Boga – dlatego i Ja zapomnę o twoich synach. 7 Im stali się silniejsi – tym więcej przeciw Mnie grzeszyli; dlatego ich powagę zamienię w hańbę! 8 Żywią się zagrzeszną ofiarą Mojego ludu * i dlatego ich dusza łaknie winy. 9 Równie jak kapłanom powiedzie się i ludowi; na nim ukarzę jego drogę i odpłacę mu jego postępki. 10 Kiedy będą jeść – nie nasycą się; gdy zadowolą swą chuć – nie rozmnożą się; bo przestali zważać na WIEKUISTEGO. 11 Nierząd, wino i moszcz odbierają rozum. 12 Mój lud dopytuje się swego drewna *, a jego kij mu wieszczy. Bowiem otumanił go duch wszeteczny; oddali się wszeteczeństwu, zamiast swojemu Bogu. 13 Na wierzchołkach gór zarzynają, na pagórkach kadzą, pod dębem, białą topolą i sosną * – bo tak przyjemny jest ich cień. Dlatego oddały się rozpuście wasze córki, a wasze młode kobiety - wiarołomstwu. 14 Nie nawiedzę tego na waszych córkach, dlatego że się oddały rozpuście; ani na waszych młodych kobietach, że wiarołomstwu *. Bo na ustroniu, to oni sami odłączają się z nierządnicami i składają rzeźne ofiary razem z skakralnymi rozpustnicami; a nieświadomy lud ginie. 15 Jeżeli ty, Israelu, oddałeś się wszetecznej służbie - niech nie ulegnie winie Juda! Nie chodźcie do Gilgal, nie wstępujcie do Bet-Awen i przy tym nie przysięgajcie: Żywym jest WIEKUISTY! 16 Bo Israel stał się krnąbrny niczym krnąbrna jałówka; lecz  WIEKUISTY będzie ich pasł jak baranka na przestronnej niwie. 17 Efraim stał się towarzyszem bałwanów – zostaw go! 18 Zwyrodnieli * opilstwem, pogrążyli się w nierządzie, a ich obrońcy polubili hańbę. 19 W swe skrzydła pochwyci ich zawierucha, a wtedy powstydzą się swoich uczt ofiarnych.

 

*4,2 także: zaprzysięgają, zaklinają

*4,8 ofiary zagrzeszne stanowiły własność kapłanów

*4,12 chodzi o drewniane figury, zwane bałwanami oraz wróżby za pomocą drewnianych drążków.

*4,13 chodzi o kult Astarty; patrz: Jeremiasz 2,20

*4,14 tu najprawdopodobniej podkreślona jest odpowiedzialność mężczyzn.

*4,18 odniesienie do zdziczałej winorośli.

 

5. Słuchajcie tego kapłani, uważaj domu Israela, i także wy z domu króla, skłońcie ucho; bo do was należy sąd. A byliście zasadzką dla Micpy oraz siecią rozpostartą nad Taborem *. 2 Odstępcy pogłębiali tą przepaść, ale Ja stanę się kaźnią dla nich wszystkich. 3 Przecież znam Efraima i przede Mną nie może się ukryć Israel; teraz właśnie kazisz się Efraimie, plugawisz się Israelu! 4 Ich postępki nie pozwalają im się nawrócić do swego Boga, bo w nich przebywa duch rozpusty, a WIEKUISTEGO nie znają. 5 Lecz pycha Israela będzie świadczyć przeciwko niemu; Israel i Efraim upadną na skutek swojej winy; a razem z nimi upadnie także i Juda. 6 Gdy wyruszą z trzodami i ze swoimi stadami, by szukać WIEKUISTEGO – nie znajdą Go, wycofał się od nich *! 7 Sprzeniewierzyli się WIEKUISTEMU, bo płodzili Mu nieprawych synów; dlatego pochłonie ich jeden nów *, razem z ich posiadłościami.

8 Uderzcie w surmę w Gibea, w trąbę w Ramath! Podnieście okrzyk w Bet-Awen! Za tobą Binjaminie! * 9 W dzień kaźni Efraim zamieni się w pustkowie! Zapowiadam rzecz niezawodną o pokoleniach israelskich! 10 Książęta Judy są podobni do granicznych najeźdźców; wyleję na nich Me oburzenie jak wodę. 11 Uciemiężony Efraim, skruszony w sądzie, gdyż zaczął postępować za samowolnym rozkazem. 12 Tak stałem się dla Efraima jak mól, a dla domu Judy jakby tocząca zgnilizna. 13 Kiedy Efraim zobaczył swoją niemoc, a Juda swą ranę, Efraim odwołał się do Aszuru i posłał wojownika do króla – ale ten nie zdoła was uzdrowić, ani nie zagoi wam rany. 14 Bowiem Ja, jak szakal stanę przeciwko Efraimowi i jak lew przeciwko domowi Judy. Ja, Ja sam ich rozszarpię i pójdę; uniosę, a nikt nie wybawi. 15 Pójdę i wrócę na Moje miejsce, do czasu aż odpokutują i będą szukać Mojego oblicza; do Mnie zatęsknią w swej niedoli.

 

*5,1 zamiast pilnować porządku – wzniecili wypadki w Micwa i okolicach góry Tabor; porównaj: Sędziów 10,17

*5,6 BG odstąpił od nich

*5,7 także: miesiąc

*5,8 inni: Popatrz za siebie, Binjaminie! (w domyśle: Bowiem nadciąga niebezpieczeństwo).

 

6. Chodźcie, wróćmy do WIEKUISTEGO; bo On rozszarpał i On nas też uleczy; On zranił i On opatrzy. 2 Po dwóch dniach nas wskrzesi, a dnia trzeciego nas podniesie, abyśmy żyli przed Jego obliczem *. 3 Poznajmy, dążmy usilnie by poznać WIEKUISTEGO! Jak zorza poranna – tak pewnym jest jego przyjście, a przyjdzie do nas jakby deszcz, jak późny deszcz, co zrasza ziemię. 4 Co ci mam uczynić, Efraimie? Co tobie uczynić, Judo? Wasza miłość jest jak poranny obłok; jak rosa, co wcześnie przemija. 5 Dlatego uderzyłem przez proroków, powaliłem ich wyrokami Mych ust; bowiem jak światło, tak musi wzejść Mój sąd. 6 Prośby o litość S* chcę, a nie rzeźnych ofiar; i poznania Boga, bardziej niż całopaleń! Mateusz 9,13 7 Jednak oni, jak ludzie, przekroczyli Przymierze; tam się Mnie sprzeniewierzyli. 8 Gilead jest poznaczony krwią, niczym ogród złoczyńców. 9 A podobną do rozbójników, którzy czatują na człowieka, była kompania kapłanów; czynili niegodziwość na drodze do Szechem! Tak, spełnili sromotne występki! 10 W domu Israela widziałem wstrząsające rzeczy; tam Efraim oddał się rozpuście, skaził się Israel. 11 Także dla ciebie, Judo, przygotowane jest żniwo, zanim przywrócę brańców * Mojego ludu.

 

*6,2 według komentatorów żydowskich, po okresie niewoli, nadejdzie czas mesjanistycznej wolności

*6,6 także: miłosierdzia

*6,11 czyli cywilów uprowadzonych do niewoli.

 

7. Kiedy leczyłem Israela, odkrywały się winy Efraima oraz niecności Szomronu * - bo krzewią kłamstwo i włamują się jak złodzieje; krążą na dworze jak rozbójnicze bandy. 2 A nie pomyślą w swoim sercu, że pamiętam o całej ich niecności. Oto teraz ich otoczyły ich postępki; stanęły przed Mym obliczem! 3 Swą niecnością rozweselają króla, a panów swoją obłudą. 4 To wszystko lubieżnicy, podobni do pieca rozżarzonego przez piekarza, który przestaje spać tylko wtedy, gdy zaczynione ciasto nie skiśnie *. 5 W dzień uczty naszego króla, ci panowie szaleją od żaru wina; zaś on wyciąga rękę do szyderców. 6 W swej chytrości upodobnili swoje serce do pieca; ich piekarz śpi przez noc - zaś z rana zostaje rozpalone, niczym płonący ogień *. 7 Oni wszyscy rozgrzani jak piec, więc pożerają swoich sędziów. Ich wszyscy królowie padli, a żaden z nich się do Mnie nie zwrócił. 8 Efraim – to on będzie zaczyniony * pomiędzy ludami; Efraim stał się niczym podpłomyk, którego nie można odwrócić **. 9 Jego siłę pożerali cudzoziemcy, a on się nie zorientował; posiała go już siwizna, a on nie zmiarkował. 10 I chociaż hardość Israela świadczyła przeciwko niemu, to jednak nie nawrócili się do WIEKUISTEGO, swojego Boga, oraz Go nie szukali. 11 Zaś Efraim zachowywał się niczym zwiedziona, bezrozumna gołębica – przyzywali Micraim, szli do Aszuru. 12 A ponieważ tam chodzą, rozłożę nad nimi Moją sieć, zagarnę ich jak ptactwo nieba; skarcę ich, jak to zapowiedziano ich zborowi. 13 Biada im, że się ode Mnie rozpierzchli! Pogrom na nich, bo odstąpili ode Mnie! Nawet gdy chciałem ich wyzwolić, głosili o Mnie kłamstwa! 14 Nie wołali do Mnie ze swego serca, lecz wyli na swoich łożach; trwożyli się z powodu pszenicy i moszczu, a ode Mnie odstępowali. 15 A jednak Ja ćwiczyłem, krzepiłem ich ramiona; chociaż knuli wobec Mnie złe zamysły. 16 Zwracają się – lecz nie ku górze; są niczym zawodny łuk! Przywódcy lgną do miecza, z powodu swoich zażartych mów; śmieją się z nich na ziemi Micraim.

 

*7,1 spolszczone: Samarii

*7,4 ogień pali się przytłumionym płomieniem, dopóki ciasto się nie zakwasi. Tak są chytrze trzymane na wodzy namiętności, by ujawnić się we właściwym czasie.

*7,6 inni: bo niby drew do pieca, dorzucili chytrości swemu sercu

*7,8 także: zmieszany

**7,8 w domyśle: na drugą stronę

 

8. Przyłóż surmę do twoich ust! Jak orzeł, oto spuszczam się na Przybytek WIEKUISTEGO! Bowiem przestąpili Moje Przymierze i wykroczyli przeciwko Mojemu Prawu! 2 A do Mnie wołają: Mój Boże! Przecież my, Israelici, Cię znamy! 3 Lecz Israel wzgardził dobrem – dlatego będzie go ścigał wróg! 4 Ustanawiali królów, lecz nie wychodziło to ode Mnie; wybierali panów, ale Ja o tym nie wiedziałem. Ze srebra i swego złota poczynili sobie posągi na swoją zgubę. 5 Twój cielec puszcza zły zapach, Szomronie! Więc zapłonął na nich Mój gniew, dopóki nie zdołają zachować czystości. 6 Bo przecież bałwan pochodzi z Israela, tak, sporządził go rzemieślnik, ale on nie jest bogiem; rozpryśnie się w kawałki cielec Szomronu. 7 Sieją wiatr, zatem zbiorą burzę. Nie będzie kłosów; urodzaj nie wyda mąki, a choćby ją wydał, zabiorą ją cudzoziemcy. 8 Israel będzie pochłonięty! Już stoją między narodami, jako sprzęt bez wartości. 9 Ponieważ biegają do Aszuru jak dziki osioł, co się samotnie chowa; a Efraimici umawiają się na zaloty. 10 Lecz choćby zawierali umowy z narodami – Ja je teraz zgromadzę, bo już zaczęli słabnąć pod brzemieniem króla książąt. 11 Tak, Efraim mnożył sobie ofiarnice * rozgrzeszenia, ale one zamieniły mu się na ofiarnice grzechu. 12 Choć spisałem mu wiele przepisów – uważane były za coś obcego. 13 Składane Mi ofiary zarzynali wyłącznie jako mięso i jedli - zatem WIEKUISTY nie ma w nich upodobania; pamięta im ich winę oraz nawiedzi ich grzechy – powinni wrócić do Micraimu. 14 Gdyż Israel zapomniał o swoim Stwórcy, a zaczął wystawiać pałace; zaś Juda mnożył sobie warowne miasta. Dlatego puszczę ogień na jego miasta, aby pochłonął ich zamki.

 

*8,11 także: ołtarze

 

9. Nie wesel się Israelu głośną radością, na wzór ludów! Bo wszetecznie odstąpiłeś od swego Boga, polubiłeś myto * na wszystkich klepiskach zboża. 2 Lecz klepisko i tłocznia ich nie pożywi, a moszcz ich zwiedzie. 3 Nie pozostaną na ziemi WIEKUISTEGO; Efraim powróci do Micraimu, a w Aszurze będą się żywili nieczystym. 4 Nie będą zalewali wina WIEKUISTEMU, nie będą Mu przyjemne ich rzeźne ofiary; a ich chleb będzie jak chleb żałobny; zanieczyszczą się wszyscy, którzy go będą spożywać. Bo ich chleb zaspokoi tylko ich głód – nie wejdzie do Przybytku WIEKUISTEGO. 5 Co poczniecie w obliczu uroczystego święta i dnia święta WIEKUISTEGO? 6 Bo oto wyjdą ze spustoszenia, zabierze ich Micraim, a Mof * ich pogrzebie. Pokrzywy zajmą skarbce ich srebra, a w ich namiotach porośnie łopian. 7 Nadejdą dni obrachunku, nadejdą dni odpłaty; pozna to Israel, który wołał: Prorok jest głupcem, a opętańcem mąż Ducha! Nadejdą na skutek mnogości twojej winy i dlatego, że tak wielka stała się wrogość. 8 Israel czatuje na mego Boga; na wszystkich drogach proroka sidła ptasznika, a pułapki w Domu jego Boga. 9 Pogrążyli się w zepsuciu jak za dni Gibei *; Pan zapamięta im ich winę, nawiedzi ich grzechy!

10 Niegdyś znalazłem Israela jak winogrona na stepie; ujrzałem waszych przodków jak wczesny owoc na młodym figowcu. Gdy jednak przybyli do Baal Peoru *, oddali się sromotnemu bałwanowi i stali się ohydnymi jak ich ulubieniec. 11 Efraim – ich mnóstwo rozpierzchnie się jak ptactwo; skończy się z urodzinami, brzemiennością i poczęciem. 12 A choćby odchowali swoich synów – osierocę ich, tak, że będzie brakować ludzi. Biada też im samym, ponieważ od nich odstąpię.

13 Efraim – jak na niego spoglądam aż do Coru – został zasadzony na niwie. Jednak Efraim wyprowadzi swoich synów do morderców. 14 Daj im WIEKUISTY, co im zamierzasz dać! Daj im niepłodne łono i wyschłe piersi!

15 Cała ich niecność spełniła się w Gilgal. Tak, tam ich znienawidziłem. Z powodu niecności ich postępków, wypędzę ich z Mego Domu! Nie okażę im już miłosierdzia! Jego naczelnicy odstępcami! 16 Efraim jest porażony! Ich korzeń zasycha; nie przyniesie już owoców! Choćby płodzili – na śmierć wydam ulubieńców ich łona!

17 Porzuci ich mój Bóg, bowiem nie byli Mu posłuszni. Przyjdzie im się tułać pomiędzy narodami!

 

*9,1 najprawdopodobniej chodzi o pogańskie ofiary ze zboża

*9,6 najprawdopodobniej chodzi o miasto Memfis

*9,9 patrz: Sędziów 19

*9,10 patrz: IV Mojżesza 25

 

10. Israel był spustoszoną winoroślą, która wewnątrz przynosiła owoce. Lecz im liczniejsze były jej owoce – tym liczniejsze tworzył sobie ofiarnice; im piękniejszy stał się jej kraj – tym piękniejsze posągi sobie stawiał. 2 Ich serce jest rozdzielone *, dlatego popełniają przestępstwa. Lecz On pokruszy ich ofiarnice i zburzy ich posągi. 3 Tak, wtedy powiedzą: Nie mamy już Króla, bo nie obawialiśmy się WIEKUISTEGO; a ten król – co on dla nas zdziała? 4 Toczą rozprawy, przysięgają fałszywie, zawierają przymierza; lecz sąd nad nimi rozplenia się jak piołun na zagonach pól. 5 Mieszkańcy Szomronu będą się bać z powodu cielca z Bet-Awen; tak, jego zwolennicy będą się nad nim smucić; a jego kapłani * drżeć z uwagi na jego sławę, że go opuści. 6 Nawet jego samego wywloką do Aszuru, jako dar dla króla wojownika. Efraim nabędzie sobie sromotę, i z powodu swego zamysłu zarumieni się też Israel. 7 Szomron zginie; jego król jest jak szczapa na powierzchni wody! 8 Będą zburzone nieszczęsne wyżyny, grzech Israela; na ich ofiarnicach porosną osty i ciernie! Wtedy to zawołają do gór: Przykryjcie nas! A do pagórków: Spadnijcie na nas! Łukasz 23,30

9 Od czasów Gibei grzeszyłeś Israelu! Tam zajmą stanowisko. Czy walka przeciw występnym synom nie dosięgnie ich w Gibei? 10 Skarcę ich według Mojego upodobania i zgromadzę przeciwko nim ludy, gdy będą zaprzęgnięci do swych podwójnych * przewinień. 11 Efraim był podobny do wyćwiczonej jałówki, co chętnie młóci. Oszczędzałem jej nadobny kark – jednak teraz zaprzęgnę Efraima; Juda ma orać, a Jakób bronować. 12 Siejcie sobie ku S sprawiedliwości, zbierajcie ku S miłosierdziu. Przygotujcie sobie ugór do uprawy, bo pora szukać WIEKUISTEGO, aby przyszedł i jak deszcz spuścił nam sprawiedliwość *. 13  Kiedy zaoraliście niegodziwość – zżęliście łotrostwo i musicie spożywać owoce szelmostwa. Bo polegałeś na swych uczynkach oraz na mocy swoich rycerzy! 14 Więc powstanie wojenna wrzawa przeciwko twoim tłumom i wszystkie twoje warownie będą zburzone; tak, jak w dzień bitwy Szalman * zburzył Bet-Arbel; wtedy matki zostały roztrącone razem z dziećmi.

15 Tak wam uczynę, Domu Boga; dlatego, że jesteście na wskroś niegodziwi! Podczas świtania zniknie król Israela!

 

*10,2 w rozumieniu: podzielone między Bogiem, a bałwanami

*10,5 z aram. kapłani nieprawego kultu

*10,10 gra słów; podwójne przewinienia spowodowane dwoma cielcami.

*10,12 C zbawienie

*10,14 król asyryjski

 

11. Kiedy Israel był młodzieńcem – umiłowałem go i z Micraim powołałem Mojego syna. 2 Lecz zaledwie prorocy ich wezwali – odeszli sprzed ich oblicza; składali ofiary Baalom i palili kadzidła posągom. 3 A przecież to Ja uczyłem chodzić Efraima; brałem ich na Swoje ramiona; jednak nie dostrzegali, że to Ja ich leczyłem. 4 Przyciągałem ich ludzkimi więzami oraz węzłami miłości; postępowałem z nimi jak Ten, co usuwa jarzmo ze szczęk, aby im podać pokarm. 5 Nie mieli wrócić do Micraim! Lecz Aszur – to jego król, ponieważ nie chcieli się nawrócić. 6 W jego miastach będzie krążył drąg, zniweczy jego zawory i z powodu ich knowań będzie chłonął. 7 Bo wciąż jeszcze Mój naród skłania się do odstępstwa ode Mnie i choć go wzywają ku wyższemu – nie może się podnieść. 8 Jakże mam cię wydać Efraimie, zaprzedać Israelu?! Mam cię wydać jak Admę, uczynić jak Ceboim *?! Wzdryga się na to Moje serce, a cała Moja litość płonie. 9 Nie chciałbym spełnić Mojego zapalczywego gniewu, nie chciałbym znowu zniszczyć Efraima; gdyż Ja jestem Bogiem, a nie człowiekiem; Świętym pośród ciebie, zatem nie przyjdę jak wróg. 10 Pójdą za WIEKUISTYM, kiedy zahuczy jak lew; bo gdy zahuczy, od morza poderwą się synowie. 11 Poderwą się niczym wróble z Micraim i jak gołębie z ziemi Aszur, więc znowu ich osiedlę w ich domach – mówi WIEKUISTY.

 

*11,8 miasta sodomickie; patrz: V Mojżesza 29,22

 

12. Efraim otoczył Mnie wiarołomstwem, a dom Israela – zdradą; jeszcze Juda ulegał Bogu oraz pozostał wierny Jego świętym. 2 Efraim ugania się za wiatrem, pędzi za wichrem; z każdym dniem mnoży kłamstwo i ucisk; zawierają przymierze z Aszurem, a oliwę wysyła się do Micraim. 3 Ale WIEKUISTY ma spór z Judą i chce nawiedzić Jakóba według jego dróg, według jego spraw mu odpłacić. 4 On jeszcze w łonie trzymał za piętę swego brata, następnie w swej sile walczył z bóstwem; 5 tak, mocował się z aniołem i go przemógł, płakał i go błagał; a w Betel nas znalazł i tam z nami pomówił.

6 WIEKUISTY to Bóg Zastępów, WIEKUISTY to Jego Imię. 7 Dlatego ty nawróć się do twojego Boga, przestrzegaj miłosierdzia i sądu; zawsze ufaj tylko twojemu Bogu. 8 Kupiec – w jego ręce szale oszustwa; pragnie krzywdzić! 9 A Efraim mówi: Zaiste, wzbogaciłem się, zdobyłem sobie dostatek; we wszystkich moich dorobkach nie znajdą przy mnie niesprawiedliwej winy. 10 Ale Ja, WIEKUISTY, już od ziemi Micraim twój Bóg, mogę cię znowu osiedlić w namiotach, tak jak za uroczystych dni. 11 Przecież mówiłem przez proroków, mnożyłem widzenia oraz za pośrednictwem wieszczów przemawiałem w obrazach! 12 Jeżeli mimo tego w Gilead marne bóstwa – dlatego też zmarnieją; jeśli w Gilgal ofiarowują cielce – to będą jak rumowiska na zagonach pola. 13 Jakób schronił się na aramejskie pola, Israel musiał służyć za kobietę i za kobietę pasterzyć. 14 Jednak poprzez proroka WIEKUISTY wyprowadził Israela z Micraim i przez proroków był strzeżony. 15 Lecz Efraim jątrzył, aż do rozgoryczenia; dlatego Pan rzuci na niego jego krwawą winę i odpłaci mu jego bluźnierstwo.

 

13. Kiedy Efraim przemawiał – panowało drżenie, ponieważ był w poważaniu w Israelu; ale on zgrzeszył przez Baala i zginął. 2 Wciąż jeszcze trwają w grzechu i według swojej pomysłowości czynią sobie odlewy ze srebra – bałwany mistrzowskiej roboty; więc mówi się o nich: Ludzi zarzynają, a cielcom hołdują. 3 Dlatego będą jak mgła poranna; jak rosa, co szybko znika; jak plewy rozwiane na klepisku oraz jak dym z dymnika *. 4 Ja jestem WIEKUISTY, twój Bóg od ziemi Micraim; nie powinieneś uznawać boga oprócz Mnie, gdyż oprócz Mnie nie ma zbawcy. 5 Zajmowałem się tobą na pustyni, na spieczonej ziemi; 6 kiedy się jednak podpaśli i nasycili – przesycili się, uniosło się ich serce, i dlatego o Mnie zapomnieli. 7 Toteż stanę się dla nich jak lew, będę czyhał jak lampart przy drodze. 8 Napadnę ich niczym osierocona niedźwiedzica i rozerwę powłokę ich serca; tak, pożrę ich tam jak lwica; rozszarpie ich dziki zwierz. 9 Oto twoja zguba, Israelu, bo byłeś przekorny Mnie, twojej pomocy. 10 Gdzie teraz jest twój król, by ci pomógł we wszystkich twoich miastach? Gdzie twoi sędziowie? Bo przecież mówiłeś: Daj mi króla oraz zwierzchników. 11 Zatem w Mym gniewie dałem ci króla, ale w Mojej zapalczywości go zabiorę. 12 Zebrane * są winy Efraima i przechowane jego grzechy! 13 Już go ogarniają bóle rodzącej! O, niemądre dziecko! Nadszedł czas, lecz go nie starcza do porodu. 14 Czy mam ich wykupić z mocy grobu? Wybawić od śmierci? Gdzie twoje zarazy, o śmierci! Gdzie twoje dżumy, Kraino Umarłych? Litość skryje się przed Moimi oczami. 15 Choćby wśród bujnych niw się rozkwitał - nadejdzie wschodni wiatr, wicher WIEKUISTEGO, który się zrywa od puszczy. Wsiąknie jego źródło, wyschnie jego zdrój; tak wydrze mu skarbiec wszystkich cennych rzeczy.

 

*13,3 kominów jeszcze nie znano; zastępowały je górne okna.

*13,12 dokładnie: związane, jak w węzełku.

 

14. Szomron odpokutuje, bo powstał przeciwko swemu Bogu. Polegną od miecza, ich niemowlęta będą roztrącane, a ich brzemienne rozcięte.

2 Powróć Israelu do twego Boga, bo upadłeś przez twoje winy! 3 Zabierzcie ze sobą słowa skruchy i nawróćcie się do WIEKUISTEGO; mówcie do niego: Odpuść nam wszelką winę i przyjmij naszą poprawę; naszymi ustami pragniemy spłacić za cielca. 4 Aszur nie będzie już naszą pomocą; nie chcemy jeździć na rumakach, ani nadal nazywać naszym Bogiem dzieło naszych rąk. Bo ten osierocony - tylko u Ciebie znajdzie zmiłowanie. 5 Wtedy uleczę ich z ich przekory i umiłuję ich łaskawie *, bo Mój gniew się od nich odwróci. 6 Będą jak rosa dla Israela; a on zakwitnie jak lilia i zapuści korzenie jak Liban. 7 Jego odrośle się rozwiną, jego blask będzie jak blask oliwnego sadu, a zapach jak zapach Libanu. 8 Wrócą ci, co niegdyś mieszkali pod jego cieniem, ożyją jak zboże, zakwitną jak winnica, a jego sława będzie jak sława wina Libanu. 9 Efraim powie: Co mi odtąd po bałwanach? Bo Ja jeden wysłucham, spojrzę na niego; Ja stanę się dla niego jak stale zielony cyprys; ode Mnie znajdzie swój owoc. 10 Kto mądry – ten to zrozumie; kto roztropny – ten pozna, że drogi WIEKUISTEGO są proste. Kroczą nimi sprawiedliwi, zaś odstępcy na nich upadną.

 

*14,5 także: dobrowolnie